poniedziałek, 30 grudnia 2013

Black Devile

-Cięcie się nie pomaga, Myślę że to głupstwo. Czujesz ukojenie tylko na chwilę a potem żal że do tego się dopuściłeś .  Wiem Kochanie że nic nie jest łatwe, ale uwierz cięcie nic nie da. Musisz pokazać wszystkim że jesteś silna
-Ale ja nie jestem…
-Jesteś. Wiem to. Żadna słaba dziewczyna nie opanowałaby się tak szybko po zobaczeniu mnie. Razem się zaśmialiśmy.
-Ale skromny to ty jesteś..
-Wiem ^^ znowu śmiech
-Czemu to robiłeś ?
-Czemu co ? ciąłem się ? wiesz sama że moje życie nie było łatwe, brak pieniędzy, rozwód rodziców. Wyzwiska w szkole. Udawałem silnego. Ale wiele razy udawałem chorego aby tylko nie isć do tej przeklętej szkoły, aby tylko nie słyszeć  wyzwisk.  Bolało mnie to że moja mama była przeze mnie uziemiona, miała dziecko nie mogła nigdzie wyjść ze znajomymi, z jej strony to było ogromne poświęcenie. Cały czas pracowała.   W szkole dzieciaki cały czas się ze mnie śmieli.  Przychodziłem w za dużych brudnych ciuchach, wiele razy słyszałem jak się Śmieja bo nie mam ojca. W tedy nie wytrzymywałem , Zamykałem się w pokoju i sięgałem po żyletkę. Nawet moja mama nie wie o cięciach. Zawsze je jakoś maskowałem, wiedziałem że to sprawiło by jej ogromny ból …  Mnie ten ból uspokajał. Wciągnąłem się w to. Zacząłem robić coraz silniejsze kreski.   Dopiero Gdy  Scooter mnie odnalazł. To był początek czegoś nowego, czegoś o czym nawet nie śniłem ! Gdy spotkałem Usher ‘a byłem w niebie, kurde , to  mój idol ! Wiedziałem że w szkole by mi w to nie uwierzyli. Jak taki mały biedny chłopak z ulicy mógł spotkać gwiazdę światowego Formatu !   Wtedy.. gdy wszystko zaczęło się układać, uświadomiłem sobie  że  udało mi się , ale nie przez cięcia. Przez wiarę. One nic nie dają. Obiecuje że będzie lepiej ! – łzy leciały po moich policzkach.  Justin mnie posadził sobie na kolanach i przytulił bardzo mocno, masował moje lecy, a drugą ręką  bawił się kosmykiem moich włosów.
-Jesteś silna, wierze w ciebie, tylko teraz ty .. uwierz w siebie  -Justin mnie lekko odsunął i spojrzał mi w oczy.  Otarł moje policzki.  I się krzywo uśmiechnął.  Znowu mnie przytulił.
-Przepraszam. szepnął
-Za co ?
-Za Selene.
-Justin, to ja przepraszam , zniszczyłam twój związek . Nie chciałam.
-Dzięki tobie, zauważyłem jaka jest Naprawdę Selena.  Nie przepraszaj, ty tu jesteś poszkodowana.  Nie powiem że jest mi łatwo, Boli mnie to że już nie jesteśmy razem, ale tak będzie lepiej, nie mogę być z kimś kto nie szanuje moich  Księżniczek.
-Wybaczysz mi ?
-Nie mam czego ci wybaczać . ty nic nie zrobiłaś.
-Justin….
-No co ?       
-jak się czujesz ? no wiesz…
-Jest ok.
-Jak  Sel, na to zareagowała ?
-Wybiegła ze studia.
-Zrobiłeś to publicznie ?!
-Tak. Chciałem dać jej nauczę.
-Wow.    – Dalej siedząc u Justina na kolanach się lekko zaśmiałam
-Przepraszam nie powinnam.
-Nic się nie stało. Powtórzył śmiechem . Nagle Jus, zrobił coś co mnie bardzo zdziwiło.  Nachylił się i lekko musnął mój policzek.  Uśmiechnęłam się
-Wyjdziemy na balkon ?
-Jasne. Wstałam z jego Kolan, -Ale ty jesteś wygodny ! – zaśmieliśmy się i wyszliśmy na taras.   Justin od razu oparł się o Barierę. I obserwował mnie. Miałam dużą ochotę zapalić.  Jednak nie wiedziałam czy przy Justinie to robić,  Uzależnienie wygrało. Sięgnęłam po paczkę papierosów.
-Ty Palisz ?
-Justin, to też moje uzależnienie. Przepraszam.
-Wow, nie nic się nie stało. Tylko… Po co palisz takie, ja mam lepsze. xD Justin wyjął z kieszeni spodni Paczkę papierosów
-Palisz ?
-Czasami :P
-Czego jeszcze się o tobie dowiem Justinie Drew Bieber ‘rze ?
-To się okaże.  – Justin Otworzył paczkę chcąc wyjąc Papierosa
-O boże  Black Devile ?!!! Krzyknęłam
-Nom, a co ?
-Są Zajebiste ! Daj!  Daj !  Daj ! Daj !  Daj ! Daj!
-Daj to chiński sprzedawca jaj. Się mówi „poczęstuj „
-Poczęstuj. Daj!  Daj !  Daj ! Daj !  Daj ! Daj! Daj!  Daj !  Daj ! Daj !  Daj ! Daj!
Justin śmiał się  cały czas. 
-Trzymaj ty nie wypalona Kobieto ! Podał mi paczkę.  Wyjęłam z paczki jednego Black Devila. Odpaliłam i zaciągnęła się czekoladowym smakiem papierosa
-Omnomnonmnnmon …  Powiedziałam po dłuższym Buchu.   Wybuchliśmy śmiechem  Justin nie odpalił swojego papierosa.  Patrzył na mnie z uśmiechem
-Daj mi bucha.  Wystawiłam papierosa  w stronę Justina  Jednak on się zaśmiał i pokręcił głową.
-Nie tak.
-To jak ?
-Po studencku ….  Powiedział zadziornie.
-Chyba żartujesz !
-Nie, czemu ? no  chodź bo chce mi się palić. !  przyciągnął mnie za koszulkę do siebie , Jus siedział na  stole  stanęłam między jego nogami.  Jestem pewna że byłam czerwona !
-No ok.  Zaciągnęłam się papierosem  Justin szybko się przybliżył i złączył nasze usta.  Były takie miękkie. Wypuściłam dym do jego ust.  Justin go przechwycił i się odsunął. Zaciągnął i wypuścił dym robiąc Kółeczka.
-Skubany ! Jak ty to robisz ?!
-Normalnie.  Nauczyć cię ?
-Nooom. Just, zaczął mi tłumaczyć co mam robić , śmiesznie to wyglądało.   Zaciągnęłam się i cudem udało mi się.  
-Juuupi !
-Brawo…
-Dzięki !
-Dla Nauczyciela .. xD
-Śmieszne -,-
-Daj bucha.
-Tak normalnie ?
-Nie… - Nie wiedziała co zrobić, na samą myśl że moje usta za chwile znowu dotkną jego  wariowałam, nogi miałam jak z waty, a  serce waliło jak młot. Justin przyciągnął mnie za biodra.  Zaciągnęłam się ponownie  Przyłożyłam usta do jego i wypuściłam dym, Już chciałam się odsuwać , ale Justin dalej trzymał mnie więc nie mogłam.   W pewnej chwili poczułam COŚ  w swojej buzi, to był jego język. Nie wiedziałam co robić ! on mnie całuje ! o kurwa.  otworzyłam swoje usta „wpuszczając go „ Nie wiem czemu odwzajemniłam pocałunek , Jego język ocierał się o mój, toczyły ze sobą tak zwaną walkę.   W pewnej chwili Justin się odsunął .
-Przepraszam szepnęłam i  spuściłam wzrok w dół. Jus podniósł  mój podróbek. Chciał coś powiedzieć jednak przeszkodził mu krzyk kogoś z dołu. Razem wstaliśmy i wyjrzeliśmy za barierkę . Na dole stała roześmiana Ada.
-Co tam robicie ?! Krzyczała z dołu.
-  a co cię to ciekawi !? odkrzyknęłam  Chciałam jak najszybciej zapomnieć o Pocałunku. Wiem że Ne zrobił tego celowo.  To był zwykły impuls.   Justin stał obok. Odwróciłam głowę w jego stronę. Patrzył uśmiechnięty w dół.
-Ej.. macie szluga ?
-Black Devile ! Krzyknęłam 
*Oczami Ady *
 -Black Devile! Kamila krzyknęła z góry a ja zaczełam wariować , o kurwa Jak ja dawno ich nie  paliłam !
-Dajcie mi ! proszę, proszę ! proszę  dajcie szluga ! Krzyczałam na cały głos  Ludzie się Dziwniela mnie patrzyli Jeden mężczyzna podszedł do mnie wyciągając paczkę papierosów
-Proszę, poczęstuj się .
-Nie dziękuję .  Oni tam Mają Black Devile !! rozumie to pan !? Facet spojrzał na górę.  Justin szybko się schował
-Ej ! to dajcie dwa !  mężczyzna krzyknął w stronę Kamili. Razem zaczęliśmy się śmiać,
-To wbijaj Ada.
-Ja też mogę ? zapytał mężczyzna
-Nie -,- Odpowiedziałam i wbiegłam do hotelu.  
*Oczami Kamili *
 -Co robisz ? zapytałam Justina
-chowam się. xD
-aha ? spoko, powiedzmy że rozumiem.
-Kamila, Przepraszam  że cie pocałowałem..
-Rozumiem Justin to było nieporozumienie …. Ada wbiegła do pokoju
-Daj daj Daj!  Justin dał jej paczkę i zaczął się  śmiać.
-Następna… xD
-Cicho ! wiesz jak dawno tego nie paliłam ?!
- o boże, Palaczka !  Po spaleniu jeszcze jednego papierosa włączyliśmy telewizor.  Justin włączył jakieś romansidła.
-To ja pójdę po popcorn. Powiedział i wyszedł.  Z Adą spojrzałyśmy się  na siebie
-Dziś jest mecz kosza.  Powiedziałam smętnie patrząc na nią
-Serio ?! to włączaj !
-Ty też to lubisz ?!
-No jasne ! jak tego nie lubić.  Przełączyłam na kanał z meczem  , szybko z Adą wczułyśmy się w klimat.  Zaczęłyśmy się wydzierać na całe ryje,,
*oczami Justina *
Dziewczyny zaczęły krzyczeć, wziąłem popcorn i wszedłem do pokoju. Odstawiłem miskę patrząc co one robią , dziewczyny oglądały mecz kosza !!? „ Gdzie podajesz kretynie ?!” ,  „Tam masz wolne „
 „Rusz się idioto „ , „stracił  taką piękną piłkę „ , „ Podaj do 21 (numer zawodnika ) jest wolny , baranie ” byłe cholernie zdziwiony zachowaniem dziewczyn , one wolą mecz niż romansidła! To jedyne dziewczyny które  wolą kosza  ! Wskoczyłem przez Kanapę między dziewczyny , założyłem  na nie ramiona obejmują je, Ucichły na chwilę.  Spojrzały na mnie jak na kretyna.
-Panie, błagam , wyjdźcie za mnie ! powiedziałem z Fascynacją w głosie xD







*
 Kochani, jak się podoba rozdział !?  komentujcie, to bardzo pomaga. :)  tym samym przypominam że prowadzę drugiego bloga, dodałam nowy rozdział  +18  :D ^^  http://nothing-like-us-baby.blogspot.com
 Serdecznie zapraszam, i proszę o zostawienie śladu po sobie ^^
 Kochani ! już jutro Sylwester !  szczęśliwego Nowego Roku ! życzę wam aby wasze smutki odeszły, marzenia się spełniły a rok 2014 stał się rokiem pełnym wrażeń !   Nowego szczęśliwego Justinowego Roku *____*
Kocham Was, mordy wy Moje. xD

/ Kama




5 komentarzy:

  1. Jezu *-* Justin pocalowal Kamile *-* licze ze może niedługo stworzą związek ;> tak tylko sobie mysle.. Ale fajnie by było haha XD

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny jak zawsze kiedy nn ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! :* Chciałabym ci oznajmić, że nominowałam cię do "Liebster Award"! :* Więcej informacji tutaj --> http://utopicsiewtwojejpamieci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. czy ma ktoś kontakt autorką kiedy będzie nn ?
    wiem że pod rozdziałem powinniśmy mówić swoje opinie wiec przyznaje sie bez bicia jestem uzależniona od twojego bloga który jest zajeb**** wchodzzee tu kilka razy dziennie tylko po to by sprawdzić czy może coś dodałaś kocham go poprostu pisz dalej i nie przestawaj bo jesteś w tym bardzo bardzo dobra pozdrawiamm :* \DOUBLEKxd

    OdpowiedzUsuń