czwartek, 19 grudnia 2013

Uderzyła moją Księżniczkę !

Tego wieczora poczułam się jak księżniczka która w końcu odnalazła swojego księcia na białym rumaku… napawając się zapachem Justina moje oczy zrobiły się senne i oddaliłam się…
Budzik wybił godzinę 6:00 szybko go  wyłączyłam bo  zauważyłam że Justin śpi obok…
 Był taki bezbronny. Wyglądał jak malutki chłopiec.. uśmiechnęłam się ,lekko musnęłam jego policzek i wstałam. Wzięłam z szafy ciuchy i weszłam do łazienki, po czym głośno westchnęłam…. Wskoczyłam pod prysznic i wykonałam wszystkie ranne czynności. Zamalowałam swój siny policzek..Ubrałam czarne rurki, czarną bokserkę i na to żółty jasny sweterek.. włosy spięłam w wysokiego koka  i zostawiłam grzywkę, po cichu wyszłam ale Justin już nie spał…
-Hej.. powiedział cicho, jego głos był zachrypniemy i sexowny.  Przejechał mnie zwrokiem, siedział na łóżku i podpierał się łokciami o kolana.  Patrzył na mnie z dołu. Po czym się uśmiechnął
-Ślicznie wyglądasz… jak zwykle spaliłam buraka
-weź, weź. :>
-idziesz już do szkoły ?
-Nom, za jakieś 20 min mam autobus.
-To mam taki układ.. uśmiesznił się szyderczo.. spojrzałam na niego  podnosząc jedną brew
-A dokładniej ?
-Zejdziemy teraz na dół. Zjemy śniadanie a potem odwiozę cię do szkoły..
-Zrobimy tak, pójdziesz zjeść śniadanie a ja pójdę do szkoły..
-Nieeee.. pokręcił głową- nie zgadzam się, nie puszczę cię bez śniadania! Obiecałaś mi jeść…
-Justin..
-Nie ma nawet żadnego Ale…. Chodź!  Justin pociągnął mnie za rękę, wzięłam torbę i zeszliśmy do windy..
-Ja się spało ? Jus, zapytał w środku..
-Wygodnie … a tobie ?
-Też :D jesteś bardzo wygodna..
-a ty ciepły…
- ja jestem gorący !
-Oh, no ok. panie gorący.. walnęłam go w ramię i wyszłam z windy
-Dzień dobry panie Bieber..
-Dzień dobry…
-Eh.. no jasne, nawet recepcjonista nie powie do mnie „dzień dobry „ … Justin się roześmiał natomiast kobieta   to usłyszała i się zaczerwieniła. Kiwnęła do mnie głową a ja się zaśmiałam.. razem z Justinem poszliśmy do restauracji hotelowej, siedzieliśmy przy stoliku i  przeglądaliśmy kartę menu. Powiem szczerze że zgłodniałam….
-co zamawiasz? Spojrzałam z Dan karty na JB
-chyba naleśniki… a ty?
-też.. :D  złożyliśmy swoje zamówienia  po 15 min już je mnieliśmy przed sobą
-Smacznego J zaczęliśmy jeść
 -Zapudrowałaś policzek ?
-Tak.. Justin proszę nie wspominajmy o tym.
-Dobrze, przepraszam.
-Ok., jakie masz dziś plany ? Ju7s, spojrzał na zegarek
-skoczę szybko do domu wezmę prysznic i  do studia, spotkanie z fanami.. próby a wieczorem wywiad…
-cały dzień zajęty..
-Dokładnie…
*
-Ok., Justin dzięki za podwózkę. Muszę uciekać bo się spóźnię. Pa.. wysiadłam z samochodu
-Eeeeeej…
-Co ?
-Nie przytulisz się ?
-Kuszące ale się Spóźnię  więc nie...
-będzie Foch !
-No dobra ! szybko się schyliłam by go przytulić jednak za szybko się wyprostowałam i zawaliłam głową w dach samochodu.
-Uważaj księżniczko
-To przez ciebie księciu ! A teraz Na serio , cześć.
-pa, miłego dnia..
Szybko pobiegłam do szkoły jednak było już po dzwonku.  Zapukałam do klasy od Matematyki, przeprosiłam panią i usiadłam w swojej ławce…
*oczami Justina *
 Była już 14.. a ja byłem już po spotkaniu z Fanami i już  wyszedłem z studia,  miałem  do odpoczynku więc postanowiłem że zrobię miłą niespodziankę Kamili i podjadę po nią. Szybko jechałem swoim Ferrari.  Lubiłem przekraczać prędkość. Szybko znalazłem się pod budynkiem jej szkoły,  dzieciaki wychodziły a ja jednak  dalej nie widziałem Kamili  wszyscy już chyba wyszli a jej dalej nie było.. wyszedłem z samochodu, zatrzasnąłem auto i wbiegłem po schodach.. wszedłem do szkoły i zobaczyłem kompletne pustki. 
-Dzień dobry, czy wie pani czy Kamila skończyła już lekcje ? spytałem kobiety którą  już bardzo dobrze znałem
-Och Justin , miło cię widzieć, tak Kamila już skończyła zajęcia, stało się coś ?
-  Nie ależ skąd, myślałem że dopiero teraz i chciałem ja odebrać…
-Przykro mi.  Nagle naszła mnie myśl..
-Jest może pani dyrektor ?
-Tak, w swoim gabinecie, chyba wiesz jak dojść, prawda ?
-Tak dziękuję… ruszyłem w stronę drzwi pani dyrektor.. zapukałem i usłyszałem ciche „wejść „
-Dzień Dobry..
-Ohh.. panie Bieber, zapraszam !  wszedłem do środka..
-Proszę nich pan usiądzie, co pana do nas sprowadza.  Usiadłem na krzesełku, wyprostowałem nogi i złączyłem ręce..
-Chciałem porozmawiać o wczorajszym incydencie na stołówce..
-a dokładniej ?
-Chciałbym aby Uczennica która to zaczęła  poniosła konsekwencje.
-Kamila Kwiatkowska ? oczywiście.. zajmę się tym osobiście…
-Nie, to ona jest poszkodowana…
-ale to Kamila zaatakowała Nataszę..
- z tego co wiem , Kamila się broniła, ponieważ to Natasza zaczęła…
-Proszę pana , Kamila wyszła z tego bez szwanku natomiast Natasza  ma złamany nos, oraz całą obitą twarz…- Wow, ale musiała jej przywalić, miąłem ochotę zapytać „ możemy obejrzeć filmik ?” ale w mojej głowie pojawiła się czerwona lampka!
-Jak to bez szwanku ! przecież Kamila ma wielkiego siniaka na policzku !
-Panie Bieber, jestem godna ręczyć że tego sinika nie nabiła jej Natasza, Kamila była u mnie po bójce i wszystko było z nią ok.
-Niemożliwe.. kręciłem głową myśląc jak to się stało…
-jednak niepokoi mnie to że  po bójce z lekcji  zwolniła ją jakaś dziewczyna….
-Jakaś dziewczyna ?
-Tak, z tego co mówiła mi nauczycielka, przypominała ona jakąś gwiazdę, ale nie jestem pewna.
-rozpoznałaby pani ją na zdjęciu ?
-Tak, sądzę że tak..
-Czy mogę skorzystać z pani komputera ?
-Oczywiście  Dyrektorka wstała a ja szybko zająłem jej miejsce wpisałem w wyszukiwarkę i pokazałem jej zdjęcie
-Czy  to ta dziewczyna ?
-O.. tak… to właśnie ona..        SELENA ?!! moja twarz nabrała czerwonych kolorów..
-Czy wie pani co ta dziewczyna chciała ?
- niestety nie, panienka grzecznie poprosiła nauczycielkę o wypuszczenie Kamili  nic więcej..
-Dobrze, dziękuję z informację. Dowidzenia
-Proszę pana coś się stało?
-Dowidzenia.  Wybiegłem z pokoju i myślałem że zaraz coś rozwalę.  Wsiadłem do samochodu i odpaliłem silnik, ruszyłem z piskiem jechałem nie wiadomo gdzie. Jak ona mogła ja uderzyć ! przecież mówiła mi że się z nią pogodziła ! A Kamila ! okłamała mnie ! wyjechałem na obrzeża miasta … zatrzymałem samochód  na pustym parkingu w lesie. Zacząłem grzebać w schowku aż nagle znalazłem malutką paczuszkę wyciągnąłem jednego papierosa  szybko podpaliłem i mocno zaciągnąłem się , gęsty dym wyszedł z mojej buzi. Nikt o tym nie wie, NIK nie wie że palę.  Nie jestem uzależniony robię to tylko gdy jestem wyczerpany , chcę ochłonąć lub gdy nie wytrzymuję psychicznie. Mój papieros szybko się skończył , wyrzuciłem peta i zadeptałem go. Moje myśli wirowały, Selena.. Kamila.. jak one mogły  mi to zrobić… tak mi szkoda Kamili  dostała od seleny.. ale okłamała mnie .. Selena.. kocham  ją ale jak mogła mi zrobić coś takiego! Uderzyła moją Księżniczkę ! znaczy.. Belieber ’kę byłem  roztrzęsiony.. kocham Selene dalej ale miałem ochotę wyrwać jej wszystkie flaki ! Kurwa ! odpaliłem drugiego szluga..  nerwowo zaciągnąłem się szlugiem i nagle zadzwonił telefon.. odebrałem
-Hej Justinku, gdzie jesteś już niedługo  będzie wywiad.. piskliwy głos Seleny przebił się przez słuchawkę mego telefonu.. miąłem ochotę jej wygarnąć ale postanowiłem że zrobię coś zupełnie innego…
-Już jadę kochanie, spotkamy się na miejscu..rozłączyłem się , a w mojej głowie już zaistniał plan, spaliłem papierosa do końca po czym wsiadłem do samochodu.  Szybko ruszyłem do studia w którym miał odbyć się wywiad  przedtem wykonałem kolejny telefon
- Scoot ? jadę już do studia spotkajmy się dwie przecznicę wcześniej ..
 Szybko dojechałem w umówione miejsce. Na miejscu stał już samochód i dużo moich ludzi. Wysiedlem
-Cześć JB czemu tak późno ? zaraz musimy zaczynać, to jest show na żywo !
-Nie ważne, już jestem.. rzuciłem kluczyki do jednego z ochroniarzy,
-Odwieź go do domu. Wsiadłem pośpiesznie do czarnego auta.
-JB coś się stało ?
-Nie, jedź. Samochód ruszył  a ja przetarłem twarz dłońmi. Spojrzałem w telefon jedna nowa wiadomość.
Od: Księżniczka <3
Treść : będziesz chciał wpaść dziś ?  wiem że jesteś zajęty więc wolę zapytać…
Schowałem telefon nie odpisując  przetarłem oczy… po chwili byliśmy na miejscu.. Fani przywitali nas krzykami..  na sam widok uśmiechnąłem się. Podpisałem parę kartek i wszedłem do studia, gdzie od razu zagonili mnie do garderoby.  Szybko zacząłem się przebierać
-Justin 3 minuty !
 Wsunąłem spodnie na tyłek  a raczej jego połowę ^^ założyłem naszyjnik i wyszedłem…
-Ellen kochana.
-Justin, coś się stało ?
-Nie ależ czemu.  Wszystko jest ok.
-Możemy zaczynać ?
-Oczywiście. Jestem gotowy.  Ellen się uśmiechnęła i wyszła do studia by  nas zapowiedzieć  w Sali siedziały Fanki, nie mogły się doczekać aż wyjdę . w pewnej chwili ktoś mnie przytulił od tyłu (bez skojarzeń zboczuchy !)  Poczułem słodkie  drogie Perfumy.
-Hej skarbie,  Jesteś gotowy ?
-Na co ? spytałem od niechcenia.
-na objawienie światu że jesteśmy razem !
-Oczywiście..
-A  o to przed wami Justin i Selena !
  Zostawiając Sel z tyłu ruszyłem do Ellen dziewczyny zaczęły krzyczeć i piszczeć, uwielbiam jak to robią.. przywitałem się z Ellen i usiedliśmy w trójkę na Fotelach..
-Co tam u was słychać ?
-Dobrze  . powiedziała zadowolona Selena.  Powtórzyłem po niej
-Justin  jak się czuje twoja Fanka ?
-Kamila ? jest moją przyjaciółką i czuję się już o wiele lepiej  :)
-Wspaniale, pozdrów ją …
-Jak się z nią spotkam to oczywiście… na Twarzy Seleny widoczna była złość… zazdrość ?
-A więc .. spotkaliśmy się tu  bo chcieliście nam coś powiedzieć.. co to takiego ? Selena się uśmiechnęła i złapała mnie za rękę
-Ostatnio wiele w naszym życiu się pozmieniało- zaczęła zadowolona – Justin i ja jesteśmy razem

-Byliśmy razem… powiedziałem szybko po niej i odepchnąłem jej rękę… patrząc na nią z odrazą…















 Kochani jeśli nie będzie tu co najmniej 4 kom , nie wstawię kolejnego rozdziału... nie wiem czy ktoś to czyta, muszę wiedzieć. komentujcie !
/ Kama

7 komentarzy:

  1. Swietny rozdział *-* czekam na next ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Mega! Kocham ten blog, a ty jesteś po prostu świetna!

    OdpowiedzUsuń
  3. mega *.* jak zawsze poprostu pisz to dalej jestes świetna NAPRAWDĘ trochę się znam po przeczytałam chyba 10000... blogów o JB pozdrawiam i nieprzestawaj nigdy hahaha :* DOUBLEKxd

    OdpowiedzUsuń
  4. ♥ Zajebiste ♥

    OdpowiedzUsuń