-Wróciłam !
-Dzień Dobry kochanie.
przeszłam przez próg domu mama i
Angela siedziały przy stole dałam im
całusa i ruszyłam do swojego pokoju. Gdy weszłam zobaczyłam wielki
SYF !
-Chris…. Wysyczałam sama do siebie, rzuciłam torbę do szafy
i zaczęłam składać ubrania. Pościeliłam
łóżko i zabrałam zabawki do pokoju tego szatana. Zmęczona sprzątaniem położyłam się na
łóżku, dzisiejszy dzień nie różnił się
niczym od pozostałych, dziś Natasza znowu się na mnie wyżywała. Jestem ciekawe czy ona ma własne życie, chyba
całe spędza knując jak zniszczyć mnie. I znowu to samo uczucie. Uczucie bólu i
bezradności.. zsunęłam się z łóżka. Otworzyłam
klapkę telefonu i wyjęłam swoja koleżankę długo obracałam je w dłoniach. –Cześć, dawno się nie widziałyśmy co ?.. szepnęłam…
zdjęłam chustkę z ręki. nie było już
miejsca na nowe rany. Wstałam i podniosłam koszulkę zobaczyłam swoje odbicie w lustrze. Moje
żebra i brzuch były całe w bliznach…
wzięłam żyletkę i mocno wbiłam w wolne miejsce pod żebrami.
Z początku poczułam ukucie a potem już nic, przywykłam już do tego bólu.
Zaciągnęłam
długą kreskę. I patrzyłam na spływające krople krwi.
-Kamila !!!
-Idę ! wytarłam
żebra zsunęłam bluzkę i wyszłam z pokoju
do kuchni
-Tak ? zaglądnęłam do lodówki i wyjęłam z niej sok, nalałam
go do szklanki. Kamil stał z kamerą w ręku, nie wiedziałam o co chodzi.
-Mam coś dla ciebie.
Siostra zza pleców wyjęła ciemno-czerwoną bluzę z napisem „KEEP
CALM AND LOVE JUSTIN BIEBER „
-Wow. Dziękuję ! przytuliłam siostrę, cmoknęła jej policzek i Od razu
ją na siebie założyłam , pomyślałam ze gdyby Natasza zobaczyła mnie w
takiej bluzie utopiła by mnie we własnej ślinie która by jej leciała ze wściekłości.
-Jak myślisz mamo. Spodoba się mu ? spytała Angela. Wzięłam łyka soku
-Myślę że tak. Powiedziała uśmiechnięta
-O kim mówicie ?
-Jak to o kim o Justinie.
-Co on ma do tego ? spytałam zdezorientowana.
-Jak to co! Jedziesz na koncert Justina Biebera !!!!!!!
wykrzyczały obydwie . wyplułam sok który miałam w buzi.
-że co ? w moich
oczach były łzy myślałam że to jakiś pieprzony
żart a zza ściany zaraz wybiegnie Natasza z kamerą i krzyknie „ Jesteś wrobiona
Frajerko !!”
-Nie.. zaśmiałam się.. no coś ty to przecież niemożliwe
-Możliwe Proszę ! siostra podała mi papierek spojrzałam na
niego . to bilet na koncert Justina!
-aaaaaa Boże pojadę na koncert !!!!!! zaczęłam skakać i wiszczeć. Do pokoju wleciał wystraszony Chris.
-kochanie masz M&G
czy jak to tam się nazywa
-Nie..… stanęłam zamurowane…
-Żartujecie sobie ze mnie ?
Obydwie pokiwały głowami na nie O
kurwa.. to nie żart…
-zobaczę Justina
zobaczę Justina , zobaczę Justina. !
zaczęłam tańczyć swój taniec radości. Wszyscy się ze mnie śmiali.
Rzuciłam się na siostrę
-Dziękuję dziękuję dziękuję. Kocham cię !!!!!!!
-Bardziej niż Justina ?
-ma szans siostro.
Zaczęliśmy się śmiać .
-Kiedy jest koncert ?
-Jutro.
-AAA…. Wzięłam małego Chrisa na ręce i zaczęłam z nim
tańczyć i śpiewać piosenkę Never Say Never.
-Wariatka.
- Ok, spokój ! powiedziałam
sama do siebie .. wszyscy się na mnie
patrzyli poczym zaczęłam krzyczeć i skakać
-Jadę na koncert jadę na koncert!!!
-Jedziemy zaraz , przebierz się i chodź.
-Gdzie ?
-Jedziemy do fryzjerki, musisz zmienić fryzurę .
-Yeah.. dałam
buziaka dla mamy i siostry i pobiegłam na górę. Szybko zdjęłam z siebie
bluzę i położyłam ją na łóżku. Nałożyłam bluzkę z na ramiączkach a do tego koszulę w
kratę. Szybko na nogi naciągnęłam swoje Trampki i zbiegłam na dół
-Gotowa.
-No to jedziemy !!
Wsiadłyśmy do samochodu. Jechałyśmy około 10 minut.
*
-Ok. otwórz oczy.
Moje oczy się otworzyły a ja w
lustrze zobaczyłam inną siebie. Zasłoniłam
buzię nie mogąc uwierzyć, pierwszy
raz mówię ta grzyweczka to cudo !!!
fryzura ta była dosyć oklepana, ale mi i tak się podobała. Moja grzywka
była stopniowana przez całe czoło i na
końcu po lewej stronie była dłuższa. Zasłaniała mi prawie oko. Włosy z tyłu
były podstopniowane a po bokach włosy zwisały swobodnie do ramion , przypominałam trochę Emo, ale
pokochałam te włosy.
-Dziękuję!
**
-Kamila wstawaj.
Przetarłam oczy i wstałam z wielkim Smile’m na twarzy.
-To już dziś.. szepnęłam sama do siebie, nie szłam do szkoły, bo to sobota. : ) nie
będę oglądała obrzydliwego ryja Nataszy..
Dziś nic nie zepsuje mojego humoru !
ubrałam swoje czarne rurki i truskawkową luźną bluzkę, uczesałam
wysokiego koka i zeszłam na dół
-Cześ mamusiu, przytuliłam ją
-Wiedzę że dobry humorek ci dopisuję
-Zobaczę swojego męża !!! pisnęłam i usiadłam na krześle.
-Ach panno Bieber
-Słucham ?
-Zjedz śniadanie.
-um, jest za wcześnie na jedzenie..
-Ale.. na szczęście
przerwał jej mały Chris
-Ciocia pobawimy się ?
-Jasne :) uśmiechnęłam
się i wyszłam z mały a podwórko, bawiliśmy się cały dzień !! a ja cały czas nie
mogłam doczekać się wieczora !!! wybiła
17, poszłam na górę , ubrałam swoją
bluzę i czarne podziurawione rurki . do
tego trampki. Wyprostowałam włosy i założyłam smerfetkę z napisem „JUSTIN
„ pomalowałam oczy tuszem i wyszłam z
pokoju.
-Gotowa.
-Wow. Justin oszaleje jak cie zobaczy..
-ta, a masz gdzieś maskę ?
-Weź przestań.
-Jedziemy ? nie chcę się spóźnić …
-Tak, jedziemy.
Przytuliłam mamę i cmoknęłam w policzek małego.
-Pa!
-Pa córciu, baw się dobrze!
-Z Justinem ? ZAWSZE.
Pa. Wsiadłyśmy do samochodu, do Areny mamy około godziny drogi ponieważ
to w NY. Angela odpaliła silnik a ja włączyłam na
fulla piosenki Justina. Zaczęłyśmy obydwie je śpiewać i szaleć po samochodzie,
był bosko, nie mogłam się doczekać żeby
zobaczyć Justina. OMG. Podróż minęła
bardzo szybko, a my byłyśmy już pod areną pełną
moich sióstr.
-jak koncert się skończy zadzwoń, ja będę u koleżanki
niedaleko Stąd to przyjadę po ciebie.
-Ok.
-Miłej Zabawy!
-Pa! Wysiadłam nagle
się zatrzymałam
-Angela ?
-Huh ?
-Dziękuję
-leć spełniać marzenia, później podziękujesz . uśmiechnęłam
się i zatrząsnęłam drzwi , przebiegłam
przez ulicę i stanęłam obok dziewczyn
wszystkie zaczęły mnie przytulać
i się ze mna witać, poznałam poro
fajnych osób. Zanim nas wpuścili do środka wszyscy śpiewaliśmy Baby, boyfriend i wiele innych piosenek, czułam się niesamowicie, to było jak wygrana
na loterii, jedyna i niepowtarzalna. Około 19 zaczęli nas wpuszczać
-Ej,, Kamila chodź!
-Ja idę na m&g!
-Szczęściara, widzimy się pod sceną !
-Jasne , Dozobaczenia !
ochroniarz poprowadził mnie do miejsca gdzie się ciągnęła ogromna
kolejka. Byłam ostatnia. Stałam i patrzyłam na uśmiechnięte dziewczyny
które wychodzą zalane łzami. Byłam coraz
bliżej, moje nogi były jak z waty, nie mogłam oddychać. To było.. niesamowite…
-Hej shawty.. usłyszałam jego głos byłam już blisko jednak
to jeszcze nie ja wchodziłam przede mną były 2 dziewczyny. Moje nogi się ugięły o cholera ! to on! Słyszałam
go ! łzy zalały całą móją twarz. nagle
zważyłam małą postać która siedziała w
kącie i płakała, podeszłam do niej
-Hej mała co się stało ? dziewczyna miała może z 8 lat nie
odzywała się, jej płacz się nasilił
-Gdzie twoja mama ?
-Nie wiem. Powiedziała żebym tu została, to zobaczę Justina.
Ale bez wejściówki nie mogę, Moje
Marzenia nigdy się nie spełnią
-Kochanie nie mów tak… w moje zdanie wciął się głośny głos
-NASTĘPNA ! tak to
miałam być ja
-Kochanie chodź…
pomogłam jej wstać podeszłyśmy do ochroniarza
-Tylko jedna.. zagrodził nam wejście.
-Tak wiem , wchodź.
Dałam przepustkę dziewczynce i się uśmiechnęłam
-Ale to twoje,
- moje marzeniem będzie uszczęśliwienie ciebie : )
-Dziękuję ..
-Pan Bieber nie ma całego wieczora…..
-Tak. Wiem. Pa
siostro. Uśmiechnęłam się do niej i odeszłam . nie wiem czemu to zrobiłam , po prostu coś mi mówiło że dla niej jest to bardziej
potrzebne. Nie potrafiłabym jej tam zostawić.
ja będę stała pod sceną będę go
widziała nie wszyscy mają takie szczęście
. błądziłam korytarzami i nie wiedziałam jak mam się dostać pod scenę. nagle
stanęłam jak wryta. Boże
-Kenny?
-Tak, mogę w czymś pomóc ?
-Y.. tak, zgubiłam się. Mężczyzna się zaśmiał
-Nie dziwie się, też się tu gubię. Gdzie się wybierasz?
-Pod scenę .
-Oh.. to tędy, chodź, zaprowadzę cie. Miałam nogi jak z waty. To Kenny, ochroniarz
Justina !
-Mogę cię o coś prosić ?
-Jasne. Zatrzymał się
i spojrzał na mnie , jestem pewna że wyglądałam jak idiotka. Cała zalana łzami
-Mogę autograf? Mężczyzna się zaśmiał
-Oczywiście, ale czy ja wiem czy jestem aż tak sławny ?
- Uwielbiam cię !
kolejny raz się zaśmiał. Wyjęłam
z torby notes i podałam mu go. Moje oczy były wpatrzone w niego, Boże. Nie mogę
w to uwierzyć, przecież to Kenny! To on spędzał z nim 24/7 ! Omg ! Omg !
Kenny Szybko się podpisał
-Proszę.
-Dziękuję.
-Jesteś cała zapłakana, aż tak Justin się popisał
-Ja… - nie mogłam nic powiedzieć.
-Wiesz co ? to takie dziwne,
wy go tak kochacie , a widzieliście go tylko raz albo wcale, nie spędzacie z nim codziennie czasu a wiecie
o nim wszystko. Wspieracie go bez względu na jego wybryki.
-To nazywa się miłość. On dla nas jest wszystkim , nauczył
nas że nie warto się poddawać, pokazał ze warto wierzyć i walczyć o swoje. A ze względu na to co robi wspieramy go bo
tak robi rodzina. Zawsze się wspieramy i
sobie pomagamy. Nikt nie jest idealny ,
on też popełnia błędy. Jest czas gdy my płaczemy przez niego i jesteśmy złe ,
ale nam przechodzi bo wiemy że bez niego
nie damy rady żyć. Jest dla nas
wszystkim :)
-Wow, serio go kochacie.
-Serio, serio. ;D
- No cóż leć już bo się spóźnisz na koncert To tu. Powiedział wskazują na
drzwi za którymi było słychać głośne krzyki
i piski.
-Dziękuję, jestem naprawdę wdzięczna ! Nawet nie wiesz ja k
bardzo.
-Nie ma sprawy :D Dozobaczenia mała ! Dozobaczenia … powtarzałam sobie w
myślach, czekaj czy on powiedział „Dozobaczenia „ ale
co to miało znaczyć.! Dozobaczenia.! O boże !!!! poszłam powoli w stronę drzwi
które pokazał Kenny Tak ten Kenny
który powiedział „Dozobaczenia mała „to co tam zobaczyłam było magiczne. Tysiące
Beliebers. Niesamowite. Inny ochroniarz
krzyczał do mnie bym pokazała mu przepustkę. Pokazałam mu papierek a on
zaprowadził mnie na podane miejsce od razu zauważyłam dziewczyny które
spotkałam pod wejściem
-Hej. Przytuliłam je i nagle światła zgasły….
Hej kochani mam do was ogromną prośbę ! zależy mi na waszym zdaniu ! piszcie mi swoja opnię na mojego tt "
" MerryMeeJBieber " coś wam się nie podoba ? coś się nie zgadza? macie pomysły na kolejny rozdział ? piszcie śmiało ! jestem otwarta :)
świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńSuper <3 !!!!! kiedy nn ?
OdpowiedzUsuńAww *.* Cudny proszę pisz szybkoo.! :*
OdpowiedzUsuń